Warmia 29-30.04.2014
Wyjazd wyszedł tym razem kompletnie przypadkiem. Na majówkę nie było żadnych planów, bo musieliśmy być w domu, więc pojechaliśmy na przedmajówkę na Warmię. Spontaniczny wyjazd, w zasadzie dość krótki, bo wybranie się gdzieś z dzieckiem zajmuje trochę więcej czasu niż samemu ;-), ale trzeba dojść do wprawy i będzie lepiej. Po drodze oczywiście kilka skrzynek, bo muszą być przystanki. Trafiliśmy na kilka naprawdę fajnych (zresztą wszystkie tego samego autora) - i tym właśnie sposobem odwiedziliśmy remontowaną właśnie kaplicę rodu zu Dohna oraz ruiny pałacu tejże rodziny w Gładyszach (więcej info tutaj). Na obiad zawitaliśmy do Ornety, a na popołudniowy spacer do Lidzbarka Warmińskiego, gdzie oprócz zamku mają także bardzo dobre lody :).
A nocleg to już typowa sielanka! Jeśli ktoś z Was kiedykolwiek będzie szukał miejsca, by odpocząć, by dobrze zjeść, by pokazać dzieciom zwierzątka i pozwolić im się bawić na placu zabaw to koniecznie jedźcie do Ostrowa Kierwińskiego! To takie miejsce, do którego zawsze chętnie wrócimy i które z całego serca polecamy!
A następnego dnia zawitaliśmy do Olsztyna. Wypiliśmy pyszną kawę na starówce. Zjedliśmy lody (były też o smaku pietruszki, ale jakoś nas nie przekonały, choć ja spróbowałam paprykowych :p). Trochę się powłóczyliśmy i obraliśmy kierunek na dom.
Wycieczka nie za długa, ale choć na chwilę udało się wyrwać codzienności - a na dole kilka zdjęć.
A nocleg to już typowa sielanka! Jeśli ktoś z Was kiedykolwiek będzie szukał miejsca, by odpocząć, by dobrze zjeść, by pokazać dzieciom zwierzątka i pozwolić im się bawić na placu zabaw to koniecznie jedźcie do Ostrowa Kierwińskiego! To takie miejsce, do którego zawsze chętnie wrócimy i które z całego serca polecamy!
A następnego dnia zawitaliśmy do Olsztyna. Wypiliśmy pyszną kawę na starówce. Zjedliśmy lody (były też o smaku pietruszki, ale jakoś nas nie przekonały, choć ja spróbowałam paprykowych :p). Trochę się powłóczyliśmy i obraliśmy kierunek na dom.
Wycieczka nie za długa, ale choć na chwilę udało się wyrwać codzienności - a na dole kilka zdjęć.